Łazanki z młodą kapustą

Łazanki były w moim rodzinnym domu zwykle zimowym daniem, sytym i rozgrzewającym, przygotowywanym zarówno z kapusty białej jak i z kiszonej.

Ale akurat zostało mi kawałek młodej białej kapusty oraz kawałek podsuszanej kiełbasy, więc postanowiłam zrobić letnie łazanki – czyli takie ekspresowe, bo młoda kapusta nie wymaga długiego czasu duszenia.

azanki_z_mod_kapust

pół główki niezbyt dużej kapusty

  1. 10 dag kiełbasy podsuszanej
  2. 5 dag boczku (miałam parzony)

2 cebule

1 szalotka

2-3 suszone grzybki

2 łyżki oleju, 2 łyżki masła

łyżka mąki

przyprawy: sól, pieprz, ziarna kminku, czosnek niedźwiedzi

 

makaron łazanki – ok. 20 dag

 

Rozgrzać w rondlu olej i masło, dodać posiekane w kostkę cebule, kiełbasę i boczek, smażyć mieszając. Dodać poszatkowaną dość drobno kapustę, posolić, wymieszać, podlać niewielka ilością wrzątku, dusić do miękkości kapusty, dodając grzybki.

W tym czasie ugotować osobno łazanki.

Kiedy kapusta będzie już miękka (ale koniecznie jędrna), doprawić ja przyprawami, po czym zasmażką zrobioną z łyżki mąki i łyżki masła.

Dodać do kapusty ugotowane łazanki, wymieszać.

Potrawa bardzo dobra jest również odgrzewana.

Toskański sos pomidorowy wg Tessy Capponi

Jest to naprawdę pyszny, włoski sos do spaghetti.

Przepis pochodzi z książki Tessy Capponi-Borawskiej Moja kuchnia pachnąca bazylią i jest to przepis na tzw. zimowy sos pomidorowy, a więc nie robiony ze świeżych pomidorów, lecz konserwowych. Moja propozycja to połowa porcji z oryginalnego przepisu.

2 puszki (250 g netto) pomidorów pelati

2 cebule

1 marchew

2 gałązki z łodygi selera naciowego

2 ząbki czosnku

garstka świeżej bazylii

garść natki pietruszki

2-3 łyżki oliwy

sól, pieprz i cukier

 

Do rondla wlać oliwę, dodać pomidory z puszki, pokrojone: czosnek, seler, marchew i cebule, posiekane pietruszkę i bazylię. Gotować na małym ogniu przez ok. godzinę, po czym ostudzić i zmiksować.

Postawić z powrotem na ogniu, dodać sól, pieprz i łyżeczkę cukru i gotować jeszcze ok. 15 minut.

Można na końcu jeszcze dodać szczyptę papryki.

Ugotować spaghetti według przepisu na opakowaniu (zwykle jest to ok. 8-12 minut).

Ugotowany makaron włożyć do sosu, wymieszać i nakładać porcje do misek.

Sos jest gęsty, pięknie oblepia makaron.

Trzeba uważać w czasie gotowania, by nie przypalić składników. I lepiej opanować polską pokusę dolewania wody w czasie duszenia pomidorów:)

Chow mein z duszonym jabłkiem

Chiński makaron chow mein i duszone jabłko to propozycja piątkowego obiadu gotowa w 20-30 minut. Nie jest to typowy makaron na słodko, dodatek pieprzu i papryki sprawia, że potrawa ma świetny, pikantny smaczek.

chow_main_z_duszonym_jabkiem

100 g makaronu chow mein

2 jabłka (np. ligol)

2 łyżeczki cukru

2 łyżki masła

sól, szczypta cynamonu, szczypta papryki, odrobina grubo mielonego pieprzu

 

Zagotowujemy wodę na makaron , lekko solimy, gdy już zawrze wsypujemy do rondla makaron, gasimy gaz i przykrywamy pokrywką. Zostawiamy na 4 minuty.

Jabłka obieramy ze skórki, trzemy na tarce o dużych otworach.

W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy utarte jabłka, przesypujemy je cukrem, przesmażamy, po czym dolewamy niewielką ilość gorącej wody. Dusimy aż jabłka zmiękną. Doprawiamy cynamonem, papryką i pieprzem.

Odcedzamy makaron, na każdą porcję nakładamy jabłka.

I smacznego!

Młode kozaczki z makaronem

To nasza tradycyjna, rodzinna potrawa lata.

Zmieniają się tylko rodzaje grzybów – tym razem kupiłam piękne, młode, czerwone kozaczki.

2 garście makaronu (nitki lub wąskie wstążki)

2 garście leśnych grzybów

1 cebula

Sól, grubo mielony pieprz, mielona papryka

Łyżka oleju, łyżka masła

 

Wyczyścić grzyby, wypłukać, wrzucić na lekko osoloną wodę, obgotować przez ok. 10 minut.

Odcedzić (wywar przyda się do zupy grzybowej), posiekać grzyby w drobną kostkę.

Cebule również posiekać w kostkę.

Do rondla wlać olej, rozpuścić masło, wrzucić cebulę i grzyby, przesmażyć, podlać niewielką ilością gorącej wody, dusić aż płyn całkowicie niemal wyparuje. Doprawić.

Ugotować makaron, odcedzić, wymieszać go w rondlu z grzybami.

Świetnie smakuje również odgrzewany.

Leczo jako sos do tagliatelle

Ach, nie wiem, czy będzie to danie zgodne z włoską sztuką kulinarną, ale w kuchni polskiej makaron typu wstążki, wymieszany z leczem jest propozycją jak najbardziej o.k.

Potrzebne nam będzie:

Kilka gniazdek makaronu tagliatelle (wstążek)

I na leczo:

Cukinia, pomidor, cebula, papryka

Kilka grzybów (leśnych lub pieczarek)

Kawałek chudej kiełbasy

Sól, pieprz, mielona papryka

Olej, masło

 

Najpierw przygotowujemy leczo:

Cukinię (jeśli jest młodziutka nie musimy obierać), cebulę, paprykę i kiełbasę kroimy w kostkę, podsmażamy w rondlu na łyżce oleju i łyżce masła, polewamy niewielką ilością wody, lekko solimy i dusimy do miękkości.

Osobno na patelni podsmażamy na oleju i maśle pokrojone grzyby; gdy odparuje już sok, który grzyby puściły, przekładamy je do rondla z leczem.

Dodajemy obranego ze skórki pomidora; dusimy aż całość zgęstnieje. Doprawiamy pieprzem i papryką.

Makaron gotujemy al dente, zgodnie z przepisem na opakowaniu.

Odcedzamy, mieszamy z leczem.

I smakujemy. Z różowym winem będzie super.

Nowy pomysł na grzyby

Na targu pokazały się pierwsze w tym roku grzyby: kurki i kozaczki (kozaczki na razie tylko te brązowe; wolę kozaczki czerwone, ale dobre i co). Kupiłam te kozaczki i to w korzystnej cenie – 5 zł za mały koszyczek.

To było w sam raz na letni obiad, do wstążek makaronowych.

kozaczki z boczkiem



Zaczęłam, tak jak zwykle: po oczyszczeniu grzybów pokroiłam je i wrzuciłam na rozgrzaną łyżkę oleju i łyżkę masła. Po przesmażeniu podlałam niewielką ilością wody, dodałam sporą szczyptę soli i dusiło się to spokojnie.

Miałam w planie dodać jeszcze tylko cebulkę, ale zajrzawszy do lodówki, zobaczyłam boczek w kostkach – o! to mogłoby być dobre połączenie. Podsmażyłam więc na patelni ten boczek, dodałam cebulkę pokrojoną w kostkę – po czym przełożyłam zawartość patelni do grzybów i chwilę jeszcze całość poddusiłam. Doprawiłam pieprzem.

Wyszło pysznie!

Boczek, cebula i grzyby – to naprawdę dobre połączenie.



Letni obiad pracującej kobiety

Nie odkryję Ameryki, nie wyważę otwartych drzwi:

Kobieta pracująca, jeśli chce po przyjściu z pracy zjeść obiad i nakarmić nim swoich bliskich, musi go w poprzedni wieczór ugotować. Nie ma uproś.

A ponieważ jest upalne lato, więc lepiej, żeby to był obiad, który się szybko przygotowuje, łatwo odgrzewa (bo chłodnik chłodnikami, ale raz dziennie coś ciepłego dobrze jest zjeść) i dobrze byłoby, żeby wykorzystywał sezonowe produkty.

Upał zniechęca do kulinarnych eksperymentów; póki co odcinam kupony od już kiedyś tam przetestowanych i wyćwiczonych przepisów.

Dziś – zapraszam na wstążki makaronu z ragu grzybowym, z dodatkiem cukinii, która plątała się w lodówce i dużym, przejrzałym pomidorem.

 wstążki z grzybami

Wykorzystałam:

Pojemnik kozaczków czerwonych

2 młode duże cebule

1 cukinię

1 dużego dojrzałego pomidora

Olej, masło

Z przypraw: sól, pieprz, paprykę

20 dag makaronu wstążki

Makaron gotujemy normalnie, jak każdy makaron.

Grzyby trzeba oczyścić, szybko wypłukać (żeby nie nasiąkły wodą) i wrzucić na lekko osolony wrzątek i blanszować je ok. 10 minut. Odcedzić, przestudzić.

W tym czasie obieramy cebulę, kroimy na cienkie półplasterki, tak samo cukinię (młodej nie obieramy ze skórki). Rozgrzewamy olej, dodajemy łyżkę masła, wrzucamy cebulę i cukinię i smażymy aż się zeszklą.

Na drugiej patelni przygotowujemy grzyby: odcedzone i przestudzone siekamy dość drobno i wrzucamy na rozgrzany olej z dodatkiem masła. Grzyby po chwili puszczą sok, więc smażymy je mieszając aż on wyparuje.

Łączymy grzyby z cebulą i cukinią, podlewamy niewielką ilością gorącej wody i jeszcze jakieś 10-15 minut smażymy razem. Doprawiamy.

Aby podać – dodajemy na patelnię ugotowany makaron, mieszamy i podsmażamy.

Mile widziana zielenina na talerzach.

Smacznego!

Mariaż kozaczków i kurek

Danie, które mogłabym jeść na okrągło i nieprędko by mi się znudziło.

Co roku czekam na wysyp leśnych grzybów, zwłaszcza czerwonych kozaczków i kurek, bo do tego dania są najlepsze. Trochę deszczu i jednocześnie ciepło sprawiły, że wreszcie się pojawiły w wystarczającej ilości. Tak więc zapraszam: posiekane drobno grzyby z cebulką wymieszane z makaronem.

grzyby z makaronem

Tak prezentowała się potrawa wieczorem, no niestety, sztuczne światło pozbawiło nieco danie uroku.

Ponieważ ostatnio nacięłam się na koszmarnie niesmaczny makaron sklepowy, postanowiłam zrobić makaron domowy: taki rustykalny, średniej grubości, o niezbyt równych nitkach – ale jaki pyszny! Właśnie wyszedł mi trochę za gruby, nie taki jak robiły babcia i mama kiedyś, bo mało mam wprawy w tym temacie, ale mam w planie poprawić swoje umiejętności:)

 A grzyby robię tak:

Składniki: kozaczki czerwone – ok. 8-10 szt takich większych, pojemniczek kurek, 2 cebule, masło, szczypiorek, sól, pieprz, ok. łyżki mąki

Grzyby płukam (szczególnie dokładnie kapelusze kurek) i wrzucam na wrzącą, lekko osoloną wodę. Kiedy się zagotują, odszumowuję i gotuję jeszcze ok. 10 minut. Odcedzam, przestudzam i siekam w drobną kosteczkę.

Podobnie siekam cebulę.

Na głębokiej patelni (lub w rondlu) rozpuszczam 2 łyżki masła, wrzucam cebulę, podsmażam, po czym oprószam ją mąką. Dodaję grzyby, mieszam, smażę, podlewając nieco wodą, jakieś 10-15 minut. Doprawiam i dodaję posiekany drobno szczypiorek.

W międzyczasie ugotowałam makaron, mieszam go teraz z grzybami i podaję.

Potrawa świetna też jest do odgrzewania na patelni i chyba wolę taką właśnie wersję



Łazanki – wersja na lato

Niedzielny upalny poranek. Czas przygotować jakiś obiad.
A tu pustka w głowie. W lodówce niewiele więcej. W dodatku ta głowa boli:(
Cóż, przejrzyjmy dokładniej zapasy.
Cebula, pomidory, kawałek kapusty, resztka wędzonego boczku, marchewka, pietruszka.
O, są też łazanki.
No to będą łazanki – wersja na lato.
łazanki na lato

Boczek w kostkę, rzucasz na łyżkę oliwy z łyżką masła.
2 cebule kroisz w piórka, dodajesz do boczku.
Kapustę szatkujesz drobno. Marchewkę i pietruszkę w zapałkę. Dodajesz do rondla. Podlewasz odrobiną wrzątku.
Niech się dusi.
Pomidora obierasz ze skórki, siekasz w kostkę, dodajesz do wszystkiego.
Dalej dusisz.
Wstawiasz wodę na makaron, lekko solisz. Kiedy zawrze, wrzucasz łazanki, gotujesz al dente.
Odparowujesz warzywa, dodajesz na końcu łyżkę masła.
Odcedzasz łazanki, po czym wrzucasz je do warzyw, mieszasz i gotowe.
Mamie smakowało:)

Tagliatelle z bobem i cukinią a`la Frances Mayes

Przypominam sobie smaki Toskanii w związku z planowanym na wrzesień kolejnym spotkaniem filmowym, i siłą rzeczy przyszła mi na myśl sztandarowa już książka o kuchni toskańskiej Amerykanki, Frances Mayes „Pod słońcem Toskanii”. Frances pisała tam, że lubi połączenie bobu z risottem lub spaghetti. To zainspirowało mnie do szybkiego, letniego obiadu: tagliatelle z sosem z bobu i cukinii.

taglietelle z bobem

Miałam:

Garnuszek świeżo wyłuskanego i ugotowanego bobu

Małą młodziutką cukinię

Młodą cebulę, kilka ząbków czosnku

Kilka kurek

Makaron wstążki tagliatelle

Więc tak:

Wstawiłam wodę na makaron.

Posikałam czosnek i cebulę w półplasterki, wrzuciłam na rozgrzaną oliwę. Przesmażyłam, tyle tylko żeby się zeszkliły. Dorzuciłam pokrojoną w półplasterki cukinię (obrałam ją  tylko częściowo ze skórki, tak w pasy, bo skórka była mięciutka, cienka i bez skazy. Posoliłam, posypałam oregano (suszonym) i dodałam kurki. Podlałam niewielką ilością gorącej wody i dusiłam ok. 15 minut.

W tym czasie wrzuciłam makaron na osolony wrzątek i ugotowałam go al. Dente.

Na zakończenie do sosu dodałam ugotowany bób oraz czubatą łyżkę śmietany, żeby sos był gęsty i dobrze trzymał się klusek.

Odcedziłam makaron, przełożyłam go do sosu wymieszałam. Posypałam drobniutkimi grzankami, które ostatnio pojawiły się w sklepach w dziale przypraw w torebkach.

Smacznego!!!!