Jest to naprawdę pyszny, włoski sos do spaghetti.
Przepis pochodzi z książki Tessy Capponi-Borawskiej Moja kuchnia pachnąca bazylią i jest to przepis na tzw. zimowy sos pomidorowy, a więc nie robiony ze świeżych pomidorów, lecz konserwowych. Moja propozycja to połowa porcji z oryginalnego przepisu.
2 puszki (250 g netto) pomidorów pelati
2 cebule
1 marchew
2 gałązki z łodygi selera naciowego
2 ząbki czosnku
garstka świeżej bazylii
garść natki pietruszki
2-3 łyżki oliwy
sól, pieprz i cukier
Do rondla wlać oliwę, dodać pomidory z puszki, pokrojone: czosnek, seler, marchew i cebule, posiekane pietruszkę i bazylię. Gotować na małym ogniu przez ok. godzinę, po czym ostudzić i zmiksować.
Postawić z powrotem na ogniu, dodać sól, pieprz i łyżeczkę cukru i gotować jeszcze ok. 15 minut.
Można na końcu jeszcze dodać szczyptę papryki.
Ugotować spaghetti według przepisu na opakowaniu (zwykle jest to ok. 8-12 minut).
Ugotowany makaron włożyć do sosu, wymieszać i nakładać porcje do misek.
Sos jest gęsty, pięknie oblepia makaron.
Trzeba uważać w czasie gotowania, by nie przypalić składników. I lepiej opanować polską pokusę dolewania wody w czasie duszenia pomidorów:)