Pamiętacie może taką surówkę, która wyglądała jakby była z czerwonej kiszonej kapusty? W każdym barze była i w każdej garmażerii z gotowymi daniami na wynos.
Niedawno wpadł mi w oko przepis na nią i bardzo się zdziwiłam!
Okazało się, że robi się ją ze zwykłej białej kiszonej kapusty, tyle tylko, ze dodaje się do niej startego buraka (gotowanego lub surowego) i to właśnie on nadaje surówce ten piękny amarantowy kolor, a włosy kapusty są takie jakby przeźroczyste.
To zapraszam:
- 250 g kapusty kiszonej z marchewką
- 1 średni burak ćwikłowy
- 1 mała cebula biała
- do smaku – pieprz czarny świeżo mielony, szczypta soli, łyżka cukru, olej
Kapustę odcisnąć z nadmiaru soku, posiekać. Dodać cebulę pokrojoną w kosteczkę oraz startego na grubej tarce buraka. Dodać przyprawy, wymieszać. Odstawić na godzinę – dwie do lodówki.
I smacznego!