Menu kuchni marokańskiej

Tak wyglądało menu naszego filmowego party (ciągle jeszcze z elementami wystroju świąteczno-choinkowego)

nakrycie stołu

menu marokańskie

motywy świąteczne

Przystawka: żydowskie holiszkies – czyli gołąbki, wegetariańskie, z kaszy gryczanej z kawałeczkami papryki, w słodko-pikantnym pomidorowym sosie

holiszkies

Zupa: harira, będąca typową, bliskowschodnią zupą strączkową (ciecierzyca, soczewica) z mięsem (najczęściej z jagnięciny) i zwykle z dodatkiem pomidorów. Robiłam ten typ zupy już wielokrotnie (zawsze troszkę inaczej) i nieodmiennie cieszy się olbrzymią popularnością. Te, tutaj, zrobiłam z zielonej soczewicy, ciecierzycy, mięsa wołowego, pomidorów z dodatkiem przyprawy ras-el-hanut

harira

Danie główne to tażin z indyka z kuskusem (z dodatkiem zeszklonej cukinii) i surówką z marchewki. Surówka wzbudziła sensację, dopytywano się co w niej jest; a były tam cząstki pomarańczy, sok z cytryny i cynamon. Tażin winien być przygotowany w specjalnym naczyniu z pokrywą w kształcie wysokiego komina; nie mam takiego, więc dusiłam go w stalowym garnku ze szczelnie dopasowaną pękatą pokrywką, umożliwiającą warunki gotowania podobne do oryginalnego garnka

tażin z indyka

Zakończyliśmy biesiadowanie filiżanką mocnej herbaty (African tunda londyńskiej firmy Twinings)

Party filmowe – pierwsze w tym roku

Zapraszam karnawałowo, na musical: Józef i cudowny płaszcz snów.
Jest to lekko, z przymrużeniem oka potraktowany temat biblijnego Józefa, znanego z umiejętności interpretacji snów, a sprzedanego przez braci do Egiptu.

Mamy tu dynamiczne, kolorowe, głośne i piękne cudeńko kompilacyjne: kompilacja różnych stylów muzyki, kompilacja kostiumów, kompilacja choreografii.
Pamiętacie piktogramy z egipskich piramid, pokazujące postaci w profilu, poruszające się jak gdyby zawsze bokiem? Genialnie wykorzystał to tutaj, w scenach na dworze faraona, twórca choreografii.
A kostiumy? moja ulubiona stylizacja to gruby bankier Putyfar z liczydłem i stosem monet.
Chyba każdemu spodoba się faraon, stylizowany na Elvisa Presleya, a niezrównana Joan Collins (tak, tak, to Alexis z „Dynastii”) jak zawsze piękna, jak zawsze uwodzicielska i … niebezpieczna.
Oprócz zauroczenia muzyką, bawimy się świetnie, odczytując analogie i ukryte znaczenia (w tym kierunku, co ów musical, poszedł na przykład później film „Asterix i Kleopatra”).
Do filmu zrobiłam znane wam już malutkie marokańskie ciasteczka, rożki gazeli

rożki gazeli

A jaką kuchnię dobrać do po-filmowej kolacji?
Szukajmy: Józef – a więc żydowska, faraon – egipska…. skończyło się na północno-afrykańskiej, sefardyjskiej (tj. żydowskiej z basenu Morza Śródziemnego), z inspiracjami marokańskimi, jako że wszystkie te kuchnie przenikały się nawzajem. A kuchnia marokańska, od czasu drugiej edycji Masterchefa (odcinki wyjazdowe kręcone były właśnie w Maroku), kusiła mnie ogromnie:)

Prezentacja menu w następnym wpisie, zapraszam!