Co macie na obiad? u mnie barszcz ukraiński

Robiła u mnie kiedyś ten barszcz Ukrainka (Irina); zasmakował mi bardzo i często go gotuję. Tyle tylko, że ona dodawała do niego jeszcze kapustę. Ja jednak wolę go bez kapusty. A wiosną dodaję jeszcze do niego liście botwinki. I przyprawy: to już bardzo indywidualna sprawa i praktycznie nie do odtworzenia; każdy przyprawia inaczej, choć niby tak samo:)

 barszcz_ukraiski

2 duże buraki

4 ziemniaki

pół dużej marchewki

pół pietruszki

kawałek selera

2 cebule

szklanka zakwasu żurkowego

3-4 łyżki śmietany

2 łyżki octu

2 ząbki czosnku

2-3 suszone grzyby

przyprawy: sól, pieprz, papryka, majeranek, szczypta cukru, liść laurowy, ziele angielskie

 

Warzywa kroimy w zapałkę, cebulę w cieniutkie półplasterki. Wkładamy do dużego rondla i zalewamy wszystko zimną wodą, dodajemy grzyby, liść laurowy i ziele angielskie, lekko solimy gotujemy do miękkości.

Dodajemy zakwas, gotujemy jeszcze przez ok. 10 minut. Dodajemy ocet.

Przeciskamy do zupy przez praskę ząbki czosnku.

Śmietanę hartujemy łyżką barszczu, wlewamy do zupy, roztrzepujemy trzepaczką i zaczynamy doprawiać do smaku.

Zostawiamy na jakieś pół godziny, by smaki się połączyły.

Rosyjska pascha nie tylko na Wielkanoc

Zwykle paschę z białego sera przygotowywałam tylko na Wielkanoc, jako kulinarną, rosyjska ciekawostkę.

Ale kiedyś, w restauracyjnym menu, zobaczyłam ją w wykazie deserów. Pomyślałam sobie: fajny trop, wart wykorzystania, zwłaszcza, że jeden z moich stałych gości jest jej wielkim fanem.

Menu rosyjskie, które ostatnio serwowałam, było dobrą okazją do zaprezentowania tego deseru. Podałam go w szklanych pucharkach, na musie truskawkowym

pascha jako deser

Przepis:

50 dag sera twarogowego trzykrotnie zmielonego

25 dag masła (najlepszego, jakie można kupić)

4 żółtka

szklanka cukru pudru

1 cukier waniliowy

bakalie: rodzynki, suszona żurawina, orzechy włoskie dość drobno posiekane, posiekana słodkie galaretki

Do dekoracji: owoce kandyzowane,

Na mus truskawkowy: 20 dag truskawek, szklanka cukru pudru

Żółtka utrzeć w mikserze z cukrem na białą masę, dodawać po trochu miękkie masło. Do tej masy dodawać ser cały czas miksując (małe obroty).

Do wymieszanej dobrze masy dodać bakalie.

Gazę pociąć na tyle części, ile chcemy mieć porcji, zmoczyć i dobrze odcisnąć.

Na wilgotną gazę wyłożyć masę serową, zawinąć rogi gazy. Przełożyć na sitko, wstawić na 12 godzin do lodówki.

Truskawki zmiksować z cukrem pudrem.

Na dno pucharków wlać mus truskawkowy, włożyć paschę rozwiniętą z gazy, ozdobić kandyzowanymi owocami

Opowieść o czenaki – rosyjskim garnuszku

Szukałam przepisów na dania z kuchni rosyjskiej, która miała towarzyszyć oglądaniu oskarowego filmu „Lewiatan” w reżyserii A. Zwiagincewa (to właśnie rosyjskiego „Lewiatana” pokonała nasza polska „Ida”).

Wiadomo było, że powinny to być dania proste, z dalekiej północnej nadmorskiej prowincji, bo tam dzieje się akcja filmu. Ale jednak nie ryby – bo raczej nie cieszą się u mnie popularnością. I morze wódki też odpadało:)

Przypomniałam sobie książkę Tadeusza Olszańskiego, sprawozdawcy sportowego, który oprócz zawodowych zainteresowań sportowych, pasjonował się kuchnią odwiedzanych krajów, i świetnie, gawędziarsko, o tym pisał. Pamiętam, jak zachwycał się jednogarnkowym daniem, które zrobiło furorę na olimpiadzie w Moskwie w 1980 roku.

Sięgnijmy zatem na półkę z książkami kulinarnymi…. O, jest!

T. Olszański : Podróże z łyżką i widelcem” – 1994 rok (niezapomniane wydawnictwo Watra)

… i posłuchajmy:

 

„W Moskwie zawsze były świetne restauracje z typowo rosyjską kuchnią, takie jak choćby w hotelu :Metropol” – czy też w Stowarzyszeniu Dziennikarzy, ale też zawsze trudno było się do nich dostać. W czasie igrzysk olimpijskich zaś jeszcze trudniej. Sportowcy mieli swoją olimpijską stołówkę, natomiast dziennikarze stołowali się w restauracji największego w Związku Radzieckim hotelu „Rossija” (8.000 miejsc) oraz w Restauracji Biura Prasowego na prospekcie Zubowskim. Jeśli ktoś chciał biesiadować (przekąska, zupa, drugie danie) to już nie miał czasu na olimpiadę!

Brać dziennikarska z sobie właściwym zmysłem szybko odkryła jednak danie, na które nie trzeba było godzinami czekać. I okazało się ono rewelacyjne. Był to garnuszek z zapiekaną wołowiną i grzybami. Trzeba zresztą wiedzieć, że również zapiekanki są mocną stroną rosyjskiej kuchni.

Otóż ten garnuszek trzeba odpowiednio wcześniej zrobić i wstawić do pieca. Tak więc kelner otrzymywał potem w kuchni garnuszek prosto z pieca i od ręki, niósł tez szybko, bo parzyło w dłonie. Była to świetna zapiekanka podawana rzeczywiście w glinianym garnuszku, takim samym, w jakim u nas nastawia się kwaśne mleko.

Na dnie były pokrojone w talarki ziemniaki, na nich plastry cienko skrojonej wołowiny, potem warstwa grzybów, znów ziemniaki, wszystko zalane śmietaną, posypane tartym serem i tartą bułką tak, aby od wierzchu zapiekło się na skorupę.”

Tyle p. Olszański.

 

Dziś jesteśmy bardziej wykształceni kulinarnie (no, przynajmniej ja jestem bardziej wykształcona!) i wiemy, że ta potrawa to czenaki i że jest sporo jej wersji i sporo dowolności w jej przygotowaniu.

Przećwiczyłam sobie przed przyjęciem to danie i wypracowałam swoją propozycję; wyszło przepysznie.

Proszę bardzo, przepis na 4 garnuszki (mam garnuszki z żaroodpornej kamionki Le Creuset):

 

½ kg mięsa mielonego wołowo-wieprzowego

2 duże ziemniaki

1 słodka cebula

1 spora marchewka

20 dag pieczarek

Kilka grzybów suszonych

½ l bulionu z kurczaka

Po 1 łyżce śmietany na garnuszek

Kilka łyżek wywaru z ugotowanych suszonych grzybów

Sól, pieprz, trochę masła

 

Suszone grzyby namoczyć i ugotować, zachować wywar.

Mięso przesmażyć na patelni, lekko doprawić solą i pieprzem.

Marchew zetrzeć na cienkie plastry.

Cebulę posiekać w kostkę, pieczarki w półplasterki i zeszklić je na maśle.

Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę, wrzucić na osolony wrzątek, ugotować na wpół miękko, odcedzić.

Piekarnik rozgrzać do 180 st C.

Garnuszki wysmarować masłem, układać warstwami ziemniaki, mięso, marchew, pieczarki z cebulą, grzyby.

Zalać bulionem wymieszanym z wywarem grzybowym.

Zapiekać ok. 1,5 h.

Przed podaniem do każdego garnuszka dodać łyżkę gęstej śmietany.