Nowe oblicze kotlecików z jajek

Zawsze robiłam te kotleciki tylko z jajek i cebuli. A tu koleżanka przyniosła nową  propozycję w tym zakresie:  do składników podstawowych można dodać jeszcze pieczarki, żółty ser i zieleninę.

I tak właśnie zrobiłam

kotleciki z jajek

A oto przepis:

6  jajek ugotowanych na twardo

Pół kilograma pieczarek

10 dag sera (np. gouda)

1 duża cebula

Szczypiorek

1 surowe jajko

Bułka tarta

Przyprawy: sól, pieprz, ostra papryka

Do smażenia olej i nieco masła

 

Jajka, ser, pieczarki zetrzeć na dużych otworach tarki.

Cebule pokroić w drobną kosteczkę.

Pieczarki i cebulę zeszklić na łyżce masła, odparować nadmiar płynu. Wymieszać z utartymi jajkami i serem, dodać posiekany szczypiorek, przyprawy i surowe jajko. Dobrze wyrobić masę, dodając bułkę tartą w takiej ilości by masa była zwarta.

Uformować małe kotleciki, obtoczyć je w tartej bułce i smażyć na rozgrzanym oleju z dodatkiem masła z obu stron na brązowo.



Gdybym się znalazła w Master Chef…

Generalnie, kiedy oglądam ten program (przyznam, że z dużymi emocjami i bardzo dużym zainteresowaniem), to z odcinka na odcinek robię się coraz mniejsza i w coraz ciemniejszy kąt się chowam. Co ja wiem o kuchni??????
Master Chef

Ani dostatecznej wiedzy, ani dostatecznej praktyki się nie dopatrzysz! A wydawało mi się……
No, nie mam takiej wiedzy kulinarnej! chyba nie odróżnię w potrawie śliwki wędzonej od suszonej, nie rozpoznam czy mięso jest z jelenia czy z jagnięciny, nie mam „w głowie” przepisu na crème anglaise. Nie umiem obsługiwać tych tam bemarów ani nawet piecyka konwekcyjnego.
Powiem wam też, że dreszcz mnie przeszedł, kiedy np. wybierano składnik podstawowy deserów: z czekolady, czy z owoców, to owszem, zawsze coś można zrobić. Ale gdyby to były orzechy? Jaki deser można zrobić z orzechów jako głównego składnika????? Myślę i myślę i nic mi sensownego nie przychodzi do głowy….
Ale nie załamałam się tak zupełnie.
Nawet zaczęłam mieć swoje pomysły w niektórych konkurencjach, myślałam sobie jak ja bym to zrobiła….

Hmmmmm….. załóżmy, że jestem w programie Master Chef. I mam jedno jajko. Co zrobiłabym?
Większość uczestników przygotowała jajko w koszulce, ale mnie od razu przyszło do głowy jajko faszerowane. I podałabym go w towarzystwie mixu sałat.
Owszem, jeden z uczestników zrobił jajko faszerowane, ale ja inaczej go robię.
Spróbowałam to zrobić, tak jakbym była w programie:)

jajko faszerowane


Nie pozwalałam sobie na żadną taryfę ulgową. Mam jedno jajko i nie ma możliwości, żebym go rozbiła, źle przekroiła, żeby mi się skorupka pokruszyła!
Do jednego jajka wystarczy:
kilka grzybów leśnych (u mnie 2 duże kurki, 1 kozaczek)
pół cebuli
łyżeczka natki pietruszki
sól, pieprz
masło i oliwa
bułka tarta
Jajko gotujemy na twardo, po czym studzimy.
Grzyby po szybkim umyciu kroimy drobno, podobnie w drobną kosteczkę kroimy cebulę.
Na rozgrzaną oliwę dodajemy trochę masła, po czym wrzucamy grzyby i cebulę. Podsmażamy, aż odparuje cały sok, który grzyby wydzielą.
Doprawiamy solą i pieprzem.
Jajko razem ze skorupką przekrawamy ostrym nożem wzdłuż (uważając, by skorupka się nie pokruszyła!)
Wydrążamy delikatnie żółtko i białko. Skorupkę odkładamy.
Białko i żółtko siekamy drobno, po czym mieszamy z grzybami i cebulą.
Nakładamy delikatnie masę do skorupek, po czym wierzch każdej obtaczamy w bułce tartej.
Wkładamy na patelnię na rozgrzaną oliwę z masłem skorupkami do góry.
Chwilę zasmażamy.
Delikatnie zdejmujemy i podjemy z mixem sałat.
Smacznego!!!!!! 🙂


Pasztet z jajek

Bardzo prosty a jednocześnie widowiskowy, idealny na wielkanocne śniadanie; w przekroju wygląda jak mozaika z kolorowych kamyczków
(przepis Grzegorza z serwisu mniammniam.pl, tylko – jak to u mnie zwykle – pomniejszony o połowę)

pasztet z jajek

10 jajek
świeże zioła: szczypiorek, natka pietruszki, koperek
sucha bułka
2 łyżki masła
sól, pieprz, ostra papryka

8 jajek trzeba ugotować na twardo, po wystudzeniu obrać i niezbyt drobno posiekać.
Pozostałe 2 jajka rozbić, oddzielając żółtka od białek.
Zioła posiekać. Bułkę namaczać w wodzie, po czym odcisnąć i utrzeć z żółtkami i łyżką masła.
Wymieszać wszystko, doprawić dość ostro (zawsze w pieczeniu przyprawy lubią się „ulatniać”). Na koniec ubić białka na sztywną pianę i ostrożnie połączyć z jajeczną masą.
Formę do pieczenia (fajne są do tego jednorazowe keksówki z folii aluminiowej) wysmarować pozostałym masłem, przełożyć do niej masę.
Piec w piekarniku ok. 30 minut w temperaturze 200 st. C.
Dobrze smakuje z sosem tatarskim, z chrzanem.

Tortilla jako tapas

Przyszedł czas na wypróbowanie przepisów z hiszpańskich warsztatów kulinarnych. Zaczęłam od tortilli, ale chciałam zrobić taką podawaną na zimno, jako przekąskę tapas. Pierwsze podejście wyszło smakowo fajnie, ale było zbyt płaskie, bardziej był to omlet. Pomyślałam sobie, że trzeba to po prostu nie smażyć, ale upiec w piekarniku, wtedy powinno dać się kroić w kostkę. I to był dobry pomysł. Wyszło super!
tortilla jako tapas

30 dag cukinii
1 cebula słodka
1 papryka czerwona (mała)
garść kluseczek typu spaetzle (kupiłam w Lidlu)
ząbek czosnku
5 jajek
przyprawy: sól, pieprz, papryka
oliwa

Cebulę i paprykę posiekać w kostkę, podsmażyć na patelni, uważając, by cebula się nie przyrumieniła.
Dorzucić kluseczki spaetzle, chwilę wszystko podsmażyć. Odstawić do przestygnięcia.
Cukinię obrać (jeśli jest młoda nie musi się obierać, ale ja akurat miałam taką dużą, wyrośniętą, z twardą skórką), po czym zetrzeć na tarce o dużych otworach.
Rozgrzać na dużej patelni oliwę i dodać startą cukinię, lekko posolić i smażyć, aż cukinia zrobi się szklista.
Odstawić z ognia.
Rozgrzać piekarnik do 180 st. C.
Do dużej miski wbić jajka, roztrzepać je na jednolitą masę, lekko posolić, doprawić pieprzem i papryką, dodać do jajek cebulę z papryką i kluseczkami oraz cukinię. Wymieszać.
Przełożyć całość do foremki ( u mnie była to foremka o rozmiarach 22 x 13 cm) i włożyć do pieca na jakieś 30-40 minut.
Sprawdzić gotowość wbijając patyczek, jeśli pozostanie suchy, danie gotowe.
Zostawić do ostudzenia, po czym pokroić w kostkę lub trójkąty.

Tortilla z cukinią i grzybami

W kilku uczonych książkach wyczytałam, że jako tapas może być podana tortilla pokrojona w kawałki. Zimna.
Nie bardzo mi się to widziało, ale myślę sobie, spróbuję.
Zrobiłam tortillę z grzybami i cukinią, część zjadłam od razu – pyszna!, część zostawiłam do ostygnięcia i pokrojenia – i tak, jak myślałam, nie leży mi to. Nie będzie na moim przyjęciu tortilli jako tapas.
A wiecie, muszę się postarać tym razem z menu:))) bo jeden z uczestników kilka lat spędził w Hiszpanii i sprawę tapasów ma na pewno w jednym paluszku:)))

tortilla z grzybami

To teraz przepis na tortillę o średnicy 16 cm
pół małej cukinii
1 duży prawdziwek
garsteczka kurek
1 cebula
2 jajka
sól, pieprz, szczypta papryki
oliwa, masło
Cukinię (jeśli młoda to ze skórką) kroimy w kostkę, podobnie cebulę i prawdziwka.
Kurki (moje były małe) zostawiamy w całości.
Wrzucamy wszystko na rozgrzaną oliwę z masłem, solimy i przesmażamy, mieszając aż składniki zeszklą się.
Roztrzepujemy jajka, solimy, pieprzymy i dodajemy paprykę i wlewamy na grzyby.
Smażymy na małym ogniu aż jajka się zetną.
Amatorzy jajek dobrze wysmażonych mogą przerzucić tortillę na drugą stronę i dopiec ją z wierzchu.
Smacznego!