Tradycyjnie, święty Marcin, przybywający 11 listopada, przywozi z sobą rogale z białym makiem. Czasami przywozi też śnieg (mówi nawet przysłowie, że św. Marcin przyjeżdża na białym koniu). Ale w tym roku przyjechał z piękną, słoneczną, złotą, polską jesienią.
Zapraszam na domowe rogale:

Porcja na 12 rogali
Ciasto:
- 1 szklanka ciepłego mleka
- 4 dag świeżych drożdży
- 1 jajko
- 1łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 3 i 1/2 szklanki mąki
- 3 łyżki cukru
- szczypta soli
- 200 g masła + 2 łyżki
Do miski wsypać łyżkę mąki i łyżeczkę cukru, wkruszyć drożdże, zalać szklanką ciepłego mleka. Zostawić na kilka minut aby drożdże urosły. Dodać jajko i wanilię i lekko wszystko wymieszać.
Mąkę, cukier i sól wymieszać razem w dużej misce, dodać 2 łyżki masła, rozcierając je palcami razem z mąką.
Dodać rozczyn mieszając łyżką, lekko i krótko ciasto wyrobić (najlepiej robotem, końcówką do wyrabiania ciasta). Uformować ciasto w prostokąt, przykryć folią i schłodzić w lodówce około 1 godziny.
Schłodzone ciasto przełożyć na stolnicę i rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30x15cm, tak aby krótsze strony stanowiły górę i dół. Zimne masło zetrzeć na grubej tarce, rozkładając je równomiernie na cieście (zostawić ½ cm margines dookoła). Złożyć 1/3 ciasta od góry, następnie złożyć dolną część tak aby przykryła to złożenie (tak jak składamy kartkę papieru). Obrócić ciasto o 90 stopni, po czym rozwałkować je i znów złożyć na trzy. Schłodzić przez 45 minut. Powtórzyć proces wałkowania i składania ciasta 3 razy, chłodząc ciasto miedzy wałkowaniami przez 30 minut. Po zakończeniu procesu wałkowania ciasto dobrze zawinąć i włożyć do lodówki na co najmniej 5 godzin, a najlepiej na całą noc.
Przygotować nadzienie:
- 10 dag białego maku
- 5 dag marcepanu (pasty migdałowej)
- 2 żółtka
- 1 czubata szklanka cukru pudru
- 5 dag orzechów włoskich
- 5 dag migdałów
- 1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 2-3 łyżki gęstej śmietany
- 2 łyżki likieru pomarańczowego
Do posmarowania: 1 rozbełtane jajko
Lukier: Ok. 2 szklanek cukru pudru 1 białko
Kandyzowana skórka pomarańczowa i posiekane orzechy do posypania
Mak sparzyć gorącą wodą (w ilości takiej, by mak przykryty był całkowicie), wymieszać, po 15 minutach odcedzić i dobrze odsączyć. Zmielić mak trzykrotnie w maszynce do mięsa. Zmielić orzechy i migdały w maszynce do mielenia orzechów. Żółtka utrzeć z cukrem pudrem w mikserze, dodać masę marcepanową, rozetrzeć, dodać zmielony mak, orzechy, migdały, skórkę pomarańczową, likier, wymieszać. Dodać śmietanę – ale tylko tyle by uzyskać dość zwartą ale plastyczną masę. Masa nie może być zbyt płynna, ani za twarda i właśnie świetnie reguluje się jej konsystencję dodając śmietanę stopniowo.
Wywałkować ciasto na prostokąt o wymiarach mniej więcej 65x34cm i przeciąć wzdłuż długiego boku na 2 części. Każdy powstały w ten sposób pasek pokroić na trójkąty.
Rozsmarować nadzienie zostawiając mały margines na wszystkich bokach trójkąta – zwijać w rogaliki zaczynając od najszerszego boku. Ułożyć na wyłożonej pergaminem blasze, przykryć i zostawić do wyrośnięcia aż podwoją objętość, około 1 i 1/2 godziny. Rozgrzać piekarnik do 180ºC, wyrośnięte rogale posmarować rozbełtanym jajkiem i piec około 20 minut aż się ładnie zezłocą. Wyjąć rogale na drucianą siateczkę, ostudzić. Utrzeć lukier z białka i cukru pudru. Posmarować lukrem rogale. Posypać skórką pomarańczową i posiekanymi orzechami.