
El Paso – restauracja meksykańska w centrum Tarnowa przy ulicy Lwowskiej.
Kiedyś, w czasach PRL-u była tu „Baltona” (ekskluzywny sklep dla tych co mieli dolary i bony).
Czy jednak aby nie za ostre jedzenie tu będzie?
Okazało się, że jednak nie. Każdy znajdzie tam coś dla siebie i jest to dobre miejsce na lunch i na pogawędkę przy okazji.
Wnętrze bardzo klimatyczne, z kaktusami, kapeluszami sombrero, świecami w szkle


Porcje są duże (jak dla mnie), tym bardziej że na wstępie dostajemy czekadełko: nachos z sosem (niezbyt ostrym – co jest plusem!)
Dania smaczne (może bez euforii), ale sympatyczne
Trzech amigos – zestaw trzech mięs z grilla (schab, pierś kurczaka oraz polędwica wieprzowa) podane na delikatnym sosie serowym w chili, sałatka z jarzyn. Do tego zamówiłam frytki


Teksański talerz – żeberko, skrzydełko, nóżka i podudzie z kurczaka marynowane w BBQ oraz 2 połówki ziemniaka faszerowane boczkiem zapiekane z serem podane z sałatką ze świeżych warzyw

Jeśli lunch i miłe pogaduchy – to i drinki koniecznie:
CAIPIRINHA (cachaca, cukier trzcinowy, limonki) oraz CAMPARI z sokiem pomarańczowym
